Karkówka wygląda jak płuca
„rasowego palacza popularnych”, jednakże w smaku jest najlepszym kawałkiem
mięsa jaki udało mi się „popełnić”. Jest doskonała. Miękka, rozpływa się w
ustach i Miśkowi przypomina Świeżonkę
jego Mamy. Nikt Wam nie uwierzy, że jest to połączenie zaledwie mieszanki
papryk i pieprzu z nutą kawy, miodu i musztardy. Tworząc ten przepis połączyłam
moje ulubione smaki i stworzyłam wieprzową symfonię, która zachwyca za każdym
razem. Karkówka jest punktem obowiązkowym na naszym świątecznym stole i gdyby
nie postna tradycja, jedlibyśmy już ją w Wigilię J To najlepsza rekomendacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz