Wystarczy kwadrans, musicie mi
uwierzyć lub spróbować podjąć to wyzwanie :D Liczy się zwinność, czas reakcji,
a włączone światło będzie dodatkowym atutem. Jednak krzątanie się po kuchni o piątej
nad ranem bywa głośno problematyczne… Swoją drogą, dlaczego to akurat wtedy sztućce
masowo lądują na podłodze robiąc brzdęęęęk??? Nie mam pojęcia. Złośliwe, zimne
gadziny. W wersji podstawowej sałatka jest bezglutenowa. Czy mówiłam już jak
bardzo zazdroszczę glutanożercą? Zwłaszcza, że idą Święta. Tegoroczne Święta
będą wyjątkowe. Pierwsze z Teściami, Nową Rodziną i bez glutenu, ale to nie
oznacza, że będą mniej wyborne! Zapraszam w weekend na bezglutenowe menu
świąteczne i porady dla tych, którzy również w tym roku spędzają Święta plus
size!
Bardzo fajny teksy, i fajny przepis na pewno spróbuje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga :)
http://zbiorblogowkulinarnych.blogspot.com/