:) w szpitalu spotkałam Panią, która ilekroć podawali obiad i cos do picia, zawsze odmawiała jak usłyszała, że jest kompot, później wyjasniła, że kompoty kojarza się jej ze szkolną stołówką i jak sama zaczęła gotować swoim dzieciom, nigdy nie robiła kompotów, tylko " przeciez woda z cytryna wystarczy", żal mi się zrobiło tej Pani, smutne miała obiady i lata :) dziękuję za odwiedziny na blogu i słonecznych jesiennych dni z kardamonem :)
Lubie kompoty:) Kojarzą się z latem, wakacjami i beztroską. Achh jak miło...
OdpowiedzUsuń:) w szpitalu spotkałam Panią, która ilekroć podawali obiad i cos do picia, zawsze odmawiała jak usłyszała, że jest kompot, później wyjasniła, że kompoty kojarza się jej ze szkolną stołówką i jak sama zaczęła gotować swoim dzieciom, nigdy nie robiła kompotów, tylko " przeciez woda z cytryna wystarczy", żal mi się zrobiło tej Pani, smutne miała obiady i lata :) dziękuję za odwiedziny na blogu i słonecznych jesiennych dni z kardamonem :)
Usuń